Rozmaitości 7.04.2012, 11:04 Pan Chochełko i boże rany Pan Chochełko stał pośrodku kałuży z krzywą miną. Mokre nogawki, stłuczone jajka, krew kapiąca z rozciętej na ostrym kamieniu dłoni: Wielki Piątek pana Chochełko znaczył się pasmem nieszczęść. W przeciwieństwie do niego...
Rozmaitości 13.10.2011, 00:08 Pan Chochełko i zabawa kasztanami Pan Chochełko siedział wśród kasztanów i zapałek. W zapamiętaniu budował kolejne postacie. Ludzi i krówki, pieski i kotki, wróżki, żołnierzy, katów i ofiary, ascetów i alkoholików,...
Kultura 23.03.2011, 21:42 Pan Chochełko, Tup Tup i przebiśniegi Dawno go nie widziałem. Chyba zmężniał. W każdym razie pod oczami miał lekkie cienie, jakaś twarda nuta pojawiła się w spojrzeniu. Szedł zabłoconą ścieżką, obok niego dreptał ponury osioł. – Kłapouchy, jak nic,...
Rozmaitości 10.12.2009, 09:44 Pan Chochełko i moja smutna radość Pan Chochełko strasznie się rozleniwił i policzki zrobiły mu się pucułowate. Całymi dniami wysiadywał w fotelu, przed kominkiem i łupał orzechy wielgachnym dziadygą. Czasem tylko wychodził na dwór, brodził po kolana w...
Rozmaitości 31.10.2009, 15:00 Pan Chochełko nie chce już cukierków Pan Chochełko siedział w wannie i topił gumową kaczuszkę. Nie było w tym nic politycznego, bynajmniej. Siedział, parskał i mruczał pod nosem jakąś radosną piosnkę, że bum ta rara, chlapie fala, po głębinie statek...
Rozmaitości 10.10.2009, 14:40 Pan Chochełko i pszczoła Pan Chochełko siedział osowiały nad strumykiem, którym płynęły żółtawe, czerwone i smutnozielone liście, opadłe z drzew niedalekiego zagajnika, jaki sobie wyśnił. - Rzadko u mnie bywasz... - mruknął. -...
Rozmaitości 26.07.2009, 22:01 Pan Chochełko i (wszech)świat Pan Chochełko zbudował sobie domek z ogródkiem. Taki trochę dziwny, bo w sypialni ma wannę, a w łazience kanapę. A w ogródku na jednym drzewie wiszą pospołu kalarepa i banany. Pan Chochełko twierdzi, że świetnie się...
Rozmaitości 18.07.2009, 20:05 Pan Chochełko gra larum Pan Chochełko pewnego razu obudził się z zapłakanymi oczyma, zaciągając pod szyję kołderkę. Na wygiętych w podkówkę ustach mrokiem osiadał strach. - Hop, hop - zawołał. Czytałem akurat bardzo mądrą książkę, a...